Wybory do Bundestagu a kurs euro

Wstępne sondaże pokazały, że wybory parlamentarne w Niemczech wygrała SPD. Pierwszy raz od 19 lat zwycięstwo przypadło socjaldemokratycznej partii. Wynik na poziomie 26 proc. nie jest jednak deklasujący. Drugą pozycję zajęła chadecja (CDU/CSU) co jest porażką dla tego ugrupowania. Angela Merkel przechodzi na emeryturę a do objęcia stanowiska kanclerza coraz bliżej jest Olafowi Scholzowi, choć wszystko będzie zależeć od tego, komu uda się namówić do współpracy jednocześnie partię Zielonych oraz ugrupowanie FDP.

Wybory w Niemczech nie wyłoniły zdecydowanego zwycięzcy. Teraz będziemy świadkami formowania się koalicji, której przewodniczyć będzie prawdopodobnie SPD. Kampania Armina Lascheta finalnie okazała się nietrafiona. Pierwszy raz od dłuższego czasu SPD wygrywa z chadecją. Scholz, który prowadził w sondażach przedwyborczych liczył jednak, że przewaga jego partii będzie bardziej wyraźna. Przed nami negocjacje pomiędzy ugrupowaniami. Na trzecim miejscu na podium uplasowali się Zieloni. Liberałowie z FDP mogą spodziewać się poparcia na poziomie 12 proc. EUR/USD nie zareagował wyraźnie na nieoficjalne wyniki. Główna para walutowa zbliża się dziś o poranku do okrągłego poziomu 1,17. W perspektywie średnioterminowej z punktu widzenia FX istotne będą prawdopodobnie dwie kwestie. Po pierwszej jak będzie wyglądać podejście do Europy. Widzieliśmy to po wyborze Macrona cztery lata temu we Francji oraz wtedy, kiedy Unia Europejska zdecydowała się na wspólna emisję obligacji podczas I fali pandemii. Kroki, które wskazują na wspólną politykę fiskalną powodują umocnienie euro. Rząd zdominowany przez idee socjaldemokratów i Zielonych może mieć pozytywny wpływ na kurs wspólnej waluty. Na kurs euro może mieć również wpływ podejście rządu Niemiec do Chin. Twardsze stosunki polityczne z Państwem Środka mogą nadwyrężyć stosunki handlowe między Europą a Chinami. Bilans handlowy strefy euro z azjatyckim potentatem jest deficytowy. Oznacza to, że teoretycznie napięte stosunki handlowe mogłyby doprowadzić do zwiększenia popytu na produkty ze strefy euro, co w teorii przełożyłoby się na aprecjację wspólnej waluty. Im większy wpływ Zielonych i Liberałów na nowy rząd, tym większe prawdopodobieństwo, że europejska polityka wobec Państwa Środka może być bardziej obciążona konfliktami. Przypominam w tym miejscu, że wojna amerykańsko-chińska w erze Trumpa spowodowała umocnienie dolara. Choć na pierwszy rzut oka wybory u naszego zachodniego sąsiada nie wywołały dużej zmienności na EUR/USD, w długim horyzoncie mogą mieć znaczenie na wycenę euro.

Tradycyjnie odczyt inflacji (piątek) wzbudzi duże emocje w Polsce. NBP podtrzymuje przejściowy charakter wzrostu cen i choć w Radzie Polityki Pieniężnej wzbierają się głosy sprzeciwu, to wciąż trudno znaleźć większość dla podwyżki stóp procentowych w reakcji na wysoką inflację. Niewiele czynników wskazuje na obniżenie dynamiki wzrostu cen już we wrześniu. Prawdą jest jednak, że w dużej mierze za wysokie odczyty odpowiadają czynniki podażowe, a więc będące poza kontrolą RPP. Niewątpliwe jednak kolejny, rekordowy odczyt wzmógłby presję na bank centralny i tym samym mógł wywołać przejściowe umocnienie złotego. Fundamentalnie złoty, przy braku reakcji RPP, pozostaje bez „ochrony” przed presją z rynków bazowych, gdyż realnie głęboko ujemne stopy procentowe są dużym obciążeniem. W poniedziałek za euro trzeba zapłacić 4,5973 a za dolara amerykańskiego 3,93.

Źródło: Łukasz Zembik, DM TMS Brokers

Oceń ten artykuł: