Oprogramowanie do szpiegowania Pegasus, które mogło być wykorzystywane także przez polskie służby, nielegalnie narusza prawa inwigilowanych

Oprogramowanie do szpiegowania Pegasus, które mogło być wykorzystywane także przez polskie służby, nielegalnie narusza prawa inwigilowanych

Oprogramowanie do szpiegowania Pegasus, które mogło być wykorzystywane także przez polskie służby, nielegalnie narusza prawa inwigilowanych

Szef departamentu praw człowieka ONZ w poniedziałek 19 lipca potwierdziła, że organizacja dostrzegła problem, iż na świecie powszechną praktyką jest wykorzystywanie oprogramowania szpiegowskiego Pegasus do nielegalnego naruszania praw osób inwigilowanych, w tym dziennikarzy i polityków. To niezwykle niepokojące zjawisko, które potwierdziło niektóre z najgorszych obaw w zakresie potencjalnego niewłaściwego wykorzystania takiej technologii. Według doniesień medialnych, Pegasus został zakupiony i był wykorzystywany także przez polskie służby.

Według zebranych przez ONZ informacji, zarzuty dotyczące wycieku danych Pegasusa, które pojawiły się w weekend za pośrednictwem mediów, sugerują powszechne i ciągłe nadużywanie oprogramowania, które, jak podkreślają producenci, jest przeznaczone wyłącznie do użytku przeciwko przestępcom i terrorystom. Wyciek danych, o którym mowa wyżej, zawiera listę ponad 50 tys. numerów telefonów, które podobno należą do osób zidentyfikowanych jako interesujące przez klientów firmy stojącej za Pegasusem, w tym niektóre rządy.

Pegasus to izraelskie oprogramowanie szpiegujące, instalowane w urządzeniach elektronicznych, np. telefonach, komputerach. Złośliwe oprogramowanie infekuje te urządzenia, umożliwiając pozyskiwanie z nich wiadomości, w tym e-maili, zdjęć, nagrywanie rozmów, a nawet zdalne aktywowanie mikrofonów bez wiedzy inwigilowanego. W II. poł. 2019 roku w mediach pojawiły się informacje, że oprogramowanie najprawdopodobniej zakupiło i wykorzystywało w Polsce CBA.

„Różne organy systemu ochrony praw człowieka ONZ, w tym moje biuro, wielokrotnie wyrażały poważne obawy dotyczące niebezpieczeństw związanych z wykorzystywaniem przez władze narzędzi nadzoru pochodzących z różnych źródeł i mających rzekomo służyć bezpieczeństwu publicznemu w celu włamywania się do telefonów i komputerów osób prowadzących legalną działalność dziennikarską, monitorujących prawa człowieka lub wyrażających sprzeciw lub opozycję polityczną” – stwierdziła w swoim oświadczeniu Wysoka Komisarz ONZ ds. Praw Człowieka Michelle Bachelet.

Tylko w wyjątkowym, niezbędnym zakresie

Według Bachalet, oprogramowanie do inwigilacji było powiązane z aresztowaniami, zastraszaniem, a nawet zabijaniem dziennikarzy i obrońców praw człowieka. Doniesienia o inwigilacji wywołują również strach i skłaniają ludzi do cenzurowania się. ”Dziennikarze i obrońcy praw człowieka odgrywają niezastąpioną rolę w naszych społeczeństwach, a kiedy są uciszani, cierpimy wszyscy” – powiedziała Bachelet, przypominając wszystkim państwom, że środki inwigilacji mogą być uzasadnione tylko w ściśle określonych okolicznościach, kiedy są konieczne i proporcjonalne do uzasadnionego celu.

Głębokie ingerencje

„Oprogramowanie szpiegowskie Pegasus, jak również to stworzone przez Candiru i inne, umożliwiają niezwykle głębokie ingerencje w sferę osobistą ludzi, co skutkuje wglądem we wszystkie aspekty ich życia” – podkreśliła Wysoka Komisarz Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka. „Ich użycie może być uzasadnione tylko w kontekście dochodzeń w sprawie poważnych przestępstw i poważnych zagrożeń dla bezpieczeństwa” – dodała. Jej zdaniem, jeśli ostatnie zarzuty dotyczące użycia Pegasusa są choćby częściowo prawdziwe, czerwona linia została przekroczona kolejny raz, zupełnie bezkarnie.

Due diligence

Firmy rozwijające i rozpowszechniające technologie nadzoru są odpowiedzialne za unikanie naruszeń praw człowieka, powiedziała Bachelet, i muszą podjąć natychmiastowe kroki w celu złagodzenia i naprawienia szkód, które ich produkty powodują lub do których się przyczyniają, oraz zagwarantować należytą staranność w zakresie ochrony praw człowieka, aby zapewnić, że nie będą one już odgrywać roli w tak katastrofalnych konsekwencjach teraz lub w przyszłości.

Państwa mają również obowiązek chronić jednostki przed nadużywaniem przez firmy prawa do prywatności – dodała. Jednym z kluczowych kroków w tym kierunku jest wprowadzenie przez państwa wymogu prawnego, aby przedsiębiorstwa wywiązywały się ze swoich obowiązków w zakresie praw człowieka poprzez większą przejrzystość w projektowaniu i wykorzystywaniu produktów oraz poprzez wprowadzenie skutecznych mechanizmów odpowiedzialności.

Kluczem lepsze uregulowania prawne

Raporty ONZ potwierdzają pilną potrzebę lepszego uregulowania sprzedaży, transferu i wykorzystania przedmiotowej technologii oraz zapewnienia ścisłego nadzoru i autoryzacji. Rządy powinny nie tylko natychmiast zaprzestać stosowania tej technologii w sposób naruszający prawa człowieka, ale również podjąć zdecydowane działania w celu ochrony przed takimi naruszeniami prywatności poprzez uregulowanie dystrybucji, wykorzystania i eksportu technologii inwigilacyjnych – powiedziała Bachelet. Stwierdziła, że bez ram regulacyjnych zgodnych z prawami człowieka, istnieje zbyt duże ryzyko, że narzędzia te mogą zostać wykorzystane do zastraszania krytyków i uciszania dysydentów.

źródło: Organizacja Narodów Zjednoczonych

Oceń ten artykuł: