Polacy lekceważą choroby układu krążenia

Polacy lekceważą choroby układu krążenia

Co roku rośnie liczba zachorowań na choroby układu krążenia jak zawał czy udar i wbrew opinii 65 proc. badanych częściej dotykają one Polaków niż nowotwory. Niestety statystykom tym nie odpowiada skala świadomości społecznej i praktyka profilaktyczna. 44% badanych Polaków twierdzi, że nie zachoruje poważnie w przyszłości, a zaledwie 33% obawia się poważnej choroby – pokazują wyniki badania Prudential Family Index. Co ciekawe, zwykle więcej wydajemy na samochód niż na zabezpieczenie się na wypadek choroby.

Ponad połowa ankietowanych, aż 56% twierdzi, że w razie poważnego zachorowania nie poradzi sobie finansowo. 44% uważa, że z optymizmem patrzy na swoje domowe finanse, w tej grupie 45% posiada polisę na życie, która ma zapewnić finansowe wsparcie na wypadek poważnego zachorowania.

Ankietowani obawiają się przede wszystkim zachorowania na któryś z nowotworów. Wskazuje na to aż 65% respondentów. Tylko 6% i 5% uczestników badania PFI wskazuje odpowiednio na choroby układu krążenia i układu pokarmowego.

Statystyki wbrew intuicji

Tymczasem oficjalne dane z raportu „Sytuacja zdrowotna ludności Polski i jej uwarunkowanie” opublikowanego w 2017 r. pokazują zupełnie coś innego. Polacy najczęściej zapadają na choroby układu krążenia (45% zgonów wywołanych jest właśnie nimi), zaś wspomniane nowotwory odpowiadają za niemal połowę mniej przypadków śmiertelnych (25%). W badaniu na choroby układu krążenia wskazało tylko 6% ankietowanych. Pokazuje to rozdźwięk między naszymi obawami o zdrowie, a tym, na co rzeczywiście chorujemy.

Wypowiedź: Agata Rowińska, ekspert w Prudential

Oceń ten artykuł: