Zniesienie górnego limitu składek ZUS uderzy w branżę nowych technologii

Zniesienie górnego limitu składek ZUS uderzy w branżę nowych technologii

Planowana przez rząd likwidacja limitu składek ZUS znacznie zwiększy koszty firm technologicznych pracujących nad innowacyjnymi produktami i zaawansowanymi usługami w Polsce. Nasze firmy i centra już w tej chwili działają na bardzo konkurencyjnym rynku. Zmiany najmocniej uderzą w firmy odnoszące międzynarodowe sukcesy, realizujące wysoko wyspecjalizowane usługi, zatrudniające specjalistów z wieloletnim doświadczeniem i oferujące stabilną pracę na etacie. Przesunięcie wprowadzenia nowych przepisów na 2019 rok pomogłoby przedsiębiorstwom się przygotować, wciąż jednak będzie to spore obciążenie dla ich budżetów.

Trudniejsza ekspansja

Planowane przez rząd zniesienie limitów stawek ZUS sprawi, że znacznie zwiększą się koszty ponoszone przez firmy zatrudniające najlepszych specjalistów. Do takich z pewnością należą polskie przedsiębiorstwa IT zdobywające rynki międzynarodowe. Ich konkurencyjność spadnie.

– Bierzemy udział w globalnej rywalizacji o kontrakty i klientów, potrzebujemy do tego wysokiej klasy specjalistów, którym trzeba dobrze płacić. Dlatego zmiany ZUS odczujemy bardzo mocno – tłumaczy Szymon Niemczura. – Nasi konkurenci tylko na to czekają, by usłyszeć, że musimy się zmagać z dodatkowymi obciążeniami i zmniejsza się nasz budżet na nowe rozwiązania, ekspansję czy promocję.

Trudniej w walce o pracownika

Dla firm IT wynagrodzenia pracowników są głównym obciążeniem budżetów. Zmiany limitów ZUS będą dotyczyć większości specjalistów IT z kilkuletnim doświadczeniem. Wg danych HAYS programiści w Polsce zarabiają średnio od 7 do 14 tys. zł. Specjaliści IT na stanowiskach menadżerskich już zdecydowanie powyżej 12 tys. zł. (12-24 tys. i więcej). W firmach przyjmujących przede wszystkim osoby z kilkuletnim doświadczeniem zmiany dotkną większości zatrudnionych. Koszt wzrostu stawek ZUS w skali roku i przemnożony np. przez tysiąc osób daje ogromne kwoty. Ale nie tylko koszty pracy są problemem, lecz także coraz trudniejsza kwestia pozyskania pracowników.

– Zdecydowanie większość usług świadczonych przez firmy sektora usług dla biznesu, w tym IT, to usługi eksportowe, realizowane za granicą. Polska była tu niekwestionowanym liderem w Europie Środkowo-Wschodniej. Jednak bardzo szybko możemy stracić tę pozycję, a walka toczy się nie tylko o globalny biznes, ale też o pracownika – komentuje Przemysław Berendt. –  Szczególnie w branży technologicznej, specjaliści są gotowi przeprowadzić się za granicę skuszeni perspektywami dobrej pracy. To nie pieniądze są głównym motywatorem ich decyzji, ale chęć rozwoju oraz poszukiwania nowszych technologii, nad którymi mogą pracować.

Dlatego wzrost kosztów zatrudnienia w polskich firmach może wpłynąć na utratę jednego z naszych kluczowych atutów – wysoko wyspecjalizowanej kadry, która będzie wyjeżdżać tam, gdzie trafiać będą lepsze projekty. Szacuje się, że na polskim rynku już w tej chwili w branży IT brakuje od 30 do 50 tys. pracowników.

Gdzie podatki?

Niskie stawki danin za granicą kuszą także naszych rodzimych specjalistów. Każdy atak na ich kieszeń oraz poczucie braku stabilności naszego systemu skłania ich do przemyślenia swojej strategii podatkowej.

– Już w tej chwili obserwujemy wśród specjalistów IT skłonność do przenoszenia się do innych jurysdykcji podatkowych. Podnosząc koszty dla specjalistów, zachęcamy ich do tego typu decyzji – komentuje Robert Biedrzycki.

Inną strategią jest poszukiwanie możliwości zatrudnienia na umowę B2B. To forma współpracy preferowana przez większość inżynierów. Niestety chęć uniknięcia wysokich kosztów pracy część osób skłania do tego, by rozważać fikcyjne samozatrudnienie. Skala tego zjawiska może w tej grupie zawodowej znacząco wzrosnąć.

Rywalizacja o międzynarodowe inwestycje

Zmiany limitów ZUS mogą wpłynąć także na decyzje międzynarodowych firm planujących nowe inwestycje i rozważających pod nie różne lokalizacje. Polska jest postrzegana jako atrakcyjne miejsce do inwestowania w sektorze IT i ITO, konkurencja rośnie jednak bardzo szybko.

– Wyższe stawki ZUS oznaczają większe koszty zatrudnienia. Każde dodatkowe obciążenie sprawia, że Polska staje się mniej atrakcyjna w stosunku do innych destynacji dla firm zastanawiających się gdzie założyć nowe centrum, umieścić nowe procesy lub rozszerzyć zakres już prowadzonych działań. Polska silnie konkuruje zarówno z takimi krajami jak Rumunia, Chorwacja, Serbia, Hiszpania, Portugalia, ale także z globalnymi graczami takimi jak Indie, Malezja, Filipiny, Meksyk, Kostaryka, Kolumbia i wiele innych. Czasem wystarczy niewielka różnica w kosztach, by międzynarodowa firma otworzyła swoje centrum usług wspólnych czy centrum R&D w innym kraju i tam stworzyła miejsca pracy – komentuje Gregoire Nitot.

Inwestycje międzynarodowych firm to nie tylko miejsca pracy, ale także nowe technologie i know-how, które są niezwykle ważne w procesie tworzenia odpowiedniego ekosystemu do rozwoju wysoko wyspecjalizowanych usług i innowacyjnych projektów IT w Polsce.

Poprawki do projektu

Wczoraj senacka Komisja Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej zarekomendowała wprowadzenie ustawy o zniesienie limitu składek na ZUS od stycznia 2019 r., a nie od początku przyszłego roku, jak pierwotnie planowano.

– To dobra decyzja, bo pozwoli firmom przygotować się do nowych przepisów. Jeszcze lepsze byłoby rozłożenie zmian w czasie – wprowadzanie ich etapami. Najchętniej jednak widzielibyśmy rezygnację z całego projektu, gdyż może stać się wielkim obciążeniem dla tych firm, które wnoszą ogromną wartość do polskiej gospodarki. Mamy nadzieję, że będzie to teraz czas dobrze zbadać i przedyskutować – podsumowuje Przemysław Berendt.

Źródło: luxoft.com

Oceń ten artykuł: