Komentarz tygodniowy – 06.07.2007


Komentarz tygodniowy – 06.07.2007

Zastrzeżenia Skarbiec.Biz: Portal Skarbiec.Biz zamieszcza m.in. przedruki publikacji przygotowanych przez instytucje finansowe, firmy doradcze, czasopisma, portale albo autorów indywidualnych. Fakt, iż dokonujemy takich przedruków nie może być uważany za równoznaczny z rekomendowaniem ich usług. Nie prowadzimy analiz w zakresie jakości oraz rzetelności działania innych przedsiębiorców i nie udzielamy komukolwiek jakichkolwiek rekomendacji z zakresie korzystania z usług autorów przedrukowanych przez nas publikacji. Poglądy i opinie wyrażone w przedrukach prezentują zapatrywania autorów i mogą nie być zbieżne z poglądami i opiniami Portalu Skarbiec.Biz.

Na eurodolarze możliwy atak na ostatnie szczyty

Rynek krajowy:

Zgodnie z naszymi oczekiwaniami, na przestrzeni całego tygodnia kurs EUR/PLN pozostawał względnie stabilny i znajdował się paśmie 3,75-3,77. Z kolei kurs USD/PLN po przetestowaniu poziomu 2,75 ustabilizował swoje notowania pod koniec tygodnia w okolicy poziomu 2,77.

Początek mijającego tygodnia przyniósł kontynuację wzrostu wartości złotego. Głównym powodem aprecjacji PLN był słabnący dolar na rynkach zagranicznych oraz opublikowane przez resort finansów prognozy inflacyjne na czerwiec. Według Ministerstwa Finansów wskaźnik CPI w minionym miesiącu osiągnął poziom 2,7% r/r wobec 2,3% w maju. Dane te zwiększają prawdopodobieństwo kolejnych podwyżek stóp procentowych i tym samym przekładają się na umocnienie złotego. Taki scenariusz potwierdzają ostatnie wypowiedzi członka Rady Polityki Pieniężnej M.Nogi. Zgodnie z jego opinią w 2007r. należy jeszcze raz podnieść stopy procentowe, a w przyszłym roku kontynuować proces zaostrzania polityki monetarnej. Głównym wyznacznikiem dalszych perspektyw poczynań naszych władz monetarnych będzie relacja między dynamiką płac a wzrostem produkcji. Najbliższą ważną publikacją z kraju będzie przyszłotygodniowy odczyt dotyczący inflacji w czerwcu. Rynek oczekuje, że figura ta przekroczy, zgodnie z wstępnymi szacunkami Ministerstwa Finansów, cel inflacyjny na poziomie 2,5 proc. i sięgnie 2,7 proc. r/r. W pozytywnym świetle stawiają polską gospodarkę ostatnie wypowiedzi przedstawicieli agencji ratingowej Fitch. Oceniają oni, że ożywienie gospodarcze wspiera wyrównanie poziomu zamożności pomiędzy Polską oraz krajami Zachodu, a średnie tempo wzrostu PKB w naszym kraju wyniesie w latach 2007-2009 5,5 proc.

Inwestującym w PLN sprzyjał również w tym tygodniu utrzymujący się negatywny sentyment do amerykańskiej waluty. Większy apetyt inwestorów na ryzyko oraz poprawa aury wokół rynków wschodzących, to tylko część czynników wspierających złotego. Waluty emerging markets wspomaga rekordowo słaby jen, co zwiększa atrakcyjność operacji opartych o "carry trade". Pod koniec tygodnia uwaga krajowych inwestorów była skupiona na decyzjach ECB oraz Banku Anglii odnośnie stóp procentowych i to właśnie te wydarzenia zdeterminowały nastroje na rynku złotego. Cześć inwestorów zdecydowała się w tym okresie na realizację zysków. W jej wyniku kurs EUR/PLN zwyżkował do poziomu 3,77, natomiast kurs USD/PLN osiągnął pułap 2,77. Zakres korekty nie był jednak znaczący i na piątkowej sesji byliśmy świadkami powrotu do aprecjacji PLN. Czynnikiem determinującym zmiany cenowe na rynku PLN ponownie była sytuacja na rynku globalnym.

Nadchodzący tydzień nie będzie obfitował w publikacje danych makroekonomicznych. Dlatego należy oczekiwać, że kluczowa dla obrazu rynku okaże się ponownie zachowanie pary EUR/USD. Garść raportów danych makroekonomicznych napłynie na krajowy rynek dopiero w najbliższy piątek. Poznamy publikacje dotyczącą czerwcowej inflacji CPI oraz bilans obrotów bieżących za maj. Umacniający się eurodolar, pozytywny sentyment dla rynków wschodzących oraz oczekiwanie na proinflacyjne dane z "krajowego podwórka" powinny przełożyć się na umocnienie złotego. Euro może potanieć do 3,75 PLN, zaś dolar do 2,75 PLN.

Rynek międzynarodowy:

Mijający tydzień był szczególnie na początku korzystny dla wspólnej waluty. Opublikowany w piątek odczyt indeksu wydatków konsumenckich PCE Core na poziomie 1,9% r/r był poniżej celu FED (2%), co znacząco obniżyło szanse na podwyżki stóp procentowych w tym roku i na nowo ożywiło spekulacje nt. poluzowania polityki pieniężnej za Oceanem. Wyjście takie wydaje się być mało prawdopodobne, jednak zniżkująca inflacja przełożyła się na spadek rentowności amerykańskiego długu i osłabienie dolara. EUR/USD rozpoczął tydzień poziomem 1,3530 i do czwartku umocnił się do ceny 1,3660 USD. Centralnym wydarzeniem tygodnia były czwartkowe posiedzenia banków centralnych – BoE i ECB.

Tak jak oczekiwaliśmy pierwsza z instytucji podniosła stopy oprocentowania do 5,75%, co było przyczynkiem do realizowania zysków dla inwestujących w funta. J.C. Trichet był z kolei dosyć umiarkowany w swoich wypowiedziach i niczym nie zaskoczył analityków. Wobec słabszych wyników gospodarczych strefy euro, odzwierciedlonych w ostatnich publikacjach (niższa od prognoz inflacja PPI, rozczarowująca niemiecka dynamika sprzedaży detalicznej na poziomie -0,4% m/m) oraz mocnego euro trudno spodziewać się rychłego zaostrzania postawy decydentów z ECB. Drożejąca wspólna waluta pomaga w walce z inflacją, obniżając jednocześnie konkurencyjność europejskiego eksportu. Wydźwięk komunikatu ECB wywołał realizację zysków, której się spodziewaliśmy. Poprawie nastrojów wokół "zielonego" pomagały optymistyczne publikacje z sektora usług – wskaźnik ISM za czerwiec przebił prognozy (58) oraz zaskakująco dobry wynik z maja (59,7) i wyniósł 60,7 pkt. Szczególnie cieszy niezła składowa rynku pracy, choć dane z tej sfery wciąż pozostają mieszane (indeks Hudson czy tygodniowe bezrobocie). Gorsze dane napłynęły za to z sektora nieruchomości.

Najważniejsze były jednak komunikaty władz monetarnych, po których główna para walutowa zniżkowała do silnego poziomu wsparcia 1,3580. Stąd powinno nastąpić odbicie i dalsze wzrosty, choć korekta może sięgnąć poziomu 1,3550, nie zagrażając kontynuacji trendu.

W przyszłym tygodniu kalendarz makroekonomiczny ze świata będzie raczej ubogi, zaś inwestorzy koncentrować się będą na ostatecznych wynikach dynamiki PKB ze strefy euro w I kw., danych z rynku amerykańskiego, szczególnie dot. konsumpcji (sprzedaż detaliczna i indeks optymizmu konsumentów) oraz na decyzji Banku Japonii ws. stóp procentowych. Wprawdzie analitycy oczekują, że decydenci z Kraju Kwitnącej Wiśni wstrzymają się z podwyżkami do kolejnych posiedzeń, jednak komentarze przedstawicieli banku mogą zaskoczyć rynek.

W trakcie kolejnych sesji EUR/USD powinien kontynuować trend wzrostowy w kierunku ostatnich szczytów i umocnić się w okolice 1,3680 USD. Dopóki nienaruszony zostanie poziom 1,3540 – 1,3550 USD ruch zwyżkujący jest niezagrożony.

>>>> WIĘCEJ
KOMENTARZY TMS BROKERS

Zastrzeżenia TMS Brokers:
Prezentowany raport jest wynikiem analiz prowadzonych przez Dom Maklerski TMS Brokers S.A. i, choć sporządzony został na podstawie wiarygodnych źródeł informacji, TMS Brokers nie gwarantuje kompletności, dokładności i poprawności danych w nich zawartych. Dystrybucja raportu ogranicza się do klientów, z którymi TMS Brokers podpisał odpowiednie umowy świadczenia usług, jak również użytkowników serwisów informacyjnych, w tym serwisów internetowych udostępnianych przez TMS Brokers. TMS Brokers nie ponosi odpowiedzialności za działania podjęte na podstawie rekomendacji, prognoz, przewidywań i jakichkolwiek informacji zawartych w prezentowanym raporcie. Szczegółowe informacje dotyczące TMS Brokers, zasad sporządzania i rozpowszechniania rekomendacji, źródeł informacji, określenia odbiorców rekomendacji, terminologii fachowej, konfliktów interesów, jak również częstotliwości wydawania i ważności rekomendacji, wskazane zostały na stronach internetowych www.tmsbrokers.pl

Oceń ten artykuł: