Zatory płatnicze blokują rozwój firm

Zatory płatnicze blokują rozwój firm

W III kwartale nieznacznie spadł odsetek firm skarżących się na problemy z płatnościami od kontrahentów. Obecnie o opóźnieniach mówi 50 proc. przedsiębiorstw wobec 52 proc. kwartał wcześniej – wynika z badania dla BIG InfoMonitor. Gdyby nie przeterminowane płatności od odbiorców, niemal co piąta firmy miałaby o co najmniej 30 proc. wyższe obroty – deklarują przedsiębiorcy. Zatory płatnicze powodują, że co trzecia firma nie inwestuje i nie rozwija się.

W trzecim kwartale połowa firm miała w minionych 6 miesiącach problem z opóźnieniami płatności kontrahentów o ponad 60 dni od dnia wymagalności faktury. Bez względu na sytuację gospodarczą odsetek ten zmienił się nieznacznie. W II kwartale kłopoty z odzyskiwaniem należności zgłaszało 52 proc. przedsiębiorstw. Gdy weźmiemy pod uwagę 30 dni opóźnienia będzie to 54 proc. Niestety mamy do czynienia ze swoistym przyzwoleniem na niepłacenie.

Zatory płatnicze blokują rozwój firm

Źródło: BIG InfoMonitor, badanie MSP

Trudności w związku z opóźnionymi płatnościami ma 50 proc. firm

Część ponosi tego konsekwencje, ma np. niższe obroty. Dotyka to 54 proc. przedsiębiorstw. Opóźnione rozliczenia pochłaniają czas, energię i pieniądze. Brak płatności przekłada się na problemy z płynnością finansową, a w zamian za płynność trzeba oddać pokaźną część zysków, albo na dodatkowe finansowanie, albo np. na usługi faktoringowe. Jeśli skala opóźnień jest duża, to trudno w takich warunkach o nowe inwestycje.

Zatory płatnicze blokują rozwój firm

* 54% firm dostrzega zależność między opóźnionymi płatnościami a obrotem
Źródło: BIG InfoMonitor, badanie MSP

30 proc. przedsiębiorstw odczuwających negatywne skutki przeterminowanych płatności, uważa że mogłaby mieć obroty wyższe o minimum 5 proc. Ponad jedna czwarta (27 proc.) jest zdania, że gdyby nie zaległości w płatnościach obroty byłyby większe o 10 proc., a w opinii 15 proc., że o co najmniej 20 proc. Niemal 18 proc. przedsiębiorców nie zwiększa skali działania nawet o 30 proc. i więcej. Na utraconą szansę, zwiększenia skali działania z powodu zatorów płatniczych, skarżą się szczególnie firmy usługowe.

I tu się zaczyna kolejny poważny temat. Jeżeli firma nie jest pewna spływu należności, nie inwestuje, nie kupuje maszyn, nie zatrudnia pracowników. Z badań wynika, że 52 proc. firm przyznaje, że ma problemy w efekcie opóźnionych płatnościami od kontrahentów. W co trzecim przypadku przekłada się to negatywnie na zyski, inwestycje i rozwój.

Zatory płatnicze blokują rozwój firm

*52% firm przyznaje się do problemów w związku z opóźnionymi płatnościami od kontrahentów
Źródło: BIG InfoMonitor, badanie MSP

Co, gdy płatność się nie pojawia?

Gdy płatność się nie pojawia na pewno nie należy czekać z założonymi rękami z obawy, że jakiekolwiek działania urażą kontrahenta i w przyszłości już nic nie zamówi. Jest kilka darmowych, albo niedrogich sposobów na to, żeby przypominać dłużnikowi o niezapłaconych fakturach. Najlepiej zacząć od monitów. Niektórzy robią to jeszcze przed terminem wymagalności faktury, przypominają, że termin się zbliża i że zależy im na uzyskaniu płatności.

Jeżeli kontrahent nie płaci, warto go odwiedzić lub przynajmniej do niego zadzwonić, wysłać maila, sms-a. Później warto wysłać wezwanie do zapłaty z ostrzeżeniem o wpisie do BIG InfoMonitor, jeśli płatność nie zostanie uregulowana w ciągu 30 dni. Konsekwencje znalezienia się w rejestrze dłużników BIG są poważne, ponieważ inne podmioty, takie jak banki i firmy leasingowe dowiadują się z rejestru o niespłacanych fakturach. Jeśli jednak dłużnik ureguluje płatności, ich wpis w BIG InfoMonitor zniknie w ciągu dwóch tygodni. W swoich działaniach trzeba być konsekwentnym.

Zatory płatnicze blokują rozwój firm

Źródło: BIG InfoMonitor, badanie MSP

Wypracowanie standardów, których celem jest dbałość o terminowe płatności kontrahentów z pewnością wyjdzie firmie na dobre. Bo jak wynika z opinii przedsiębiorców, perspektywy nie wyglądają najlepiej. Przybyło przekonanych, że wzrośnie liczba faktur przeterminowanych o ponad 60 dni, uważa tak co czwarty badany, czyli o ponad połowę więcej ankietowanych niż na początku roku. Jedynie co szósty respondent ma nadzieję, że będzie lepiej, a połowa jest przekonana, że sytuacja się nie zmieni.

Źródło: BIG InfoMonitor

Oceń ten artykuł: